Henryk
Administrator
Dołączył: 22 Kwi 2006
Posty: 259
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gliwice
|
Wysłany: Wto 18:18, 02 Maj 2006 Temat postu: Co zachwyca w Wilamowicach |
|
|
[link widoczny dla zalogowanych]
Co zachwyca w Wilamowicach
Ewa Furtak, Ewa Stanek
Niektórzy mówią tu po wymysojersku, kobiety mają 17 rodzajów spódnic, a mężczyźni wyrabiają kosy, tasaki i maczety
Do Wilamowic warto jechać z Bielska-Białej przez Bestwinę. Pagórkowata okolica, pola, wysepki drzew. Domów nie za wiele. Autobusy PKS z okolicznych miast (Bielsko, Czechowice-Dziedzice, Kęty, Oświęcim) kursują mniej więcej co godzinę. Polecam własny środek lokomocji, będzie wygodniej. Radzę jednak się nie rozpędzać, bo w gminie panuje duży ruch rowerowy, przy czym większość rowerzystów porusza się na wiekowych jednośladach. Należy uważać na skrzyżowaniach. Jak dobrze widać z prawej, to źle z lewej, i na odwrót. I jeszcze jedno - jeśli szukacie ulicy Jana III Sobieskiego, a jesteście na ulicy Wyzwolenia, to znaczy, że dobrze trafiliście. Po prostu urząd gminy nie zdążył jeszcze zmienić tabliczek.
Swój język mają (i swego Dantego)
Niektórzy uważają, że w Polsce jest wiele gwar, ale tylko dwa odrębne języki - polski i wymysojer, czyli wilamowski. Zdaniem naukowców powstał z języka flamandzkiego. Mówiła nim przez wieki hermetyczna społeczność miasteczka. Do drugiej wojny światowej znało go jeszcze wielu mieszkańców. Parę lat temu mówiło nim kilkadziesiąt osób. Teraz - już tylko kilkunastu najstarszych ludzi.
Język wilamowski ma swojego pisarza, twórcę poematu "Of jer wełt" ("Na tamtym świecie"), wzorowanego na "Boskiej komedii". Autor dzieła Florian Biesik, wysoki urzędnik austriackiej kolei, pisał go przez ostatnich 13 lat swojego życia w języku, który pamiętał z dzieciństwa. Zmarł w 1926 r. w Trieście i tam jest pochowany. Od tytułu filmu dokumentalnego, pokazanego parę lat temu w TVP, mówi się o nim "Dante z Wilamowic".
[link widoczny dla zalogowanych]
Post został pochwalony 0 razy
|
|